To JA wybieram. Codziennie. W każdej chwili.

Czasami dyscyplina nam podpowiada – musisz, powinieneś, należy, powinno się, nikt za tym nie przepada. Nieraz z przyzwyczajenia nie robimy nic bo przecież jest dobrze jak jest, lepiej znane złe niż nowe, przeważnie trudniejsze lub przerzucamy coś “na jutro”.

Ale czy zwracamy uwagę na to, że przez cały czas wybieramy… Decydujemy czy w danej chwili się spieszymy, co jemy, o czym myślimy, czy krytykujemy, czy się uśmiechamy, czy marudzimy, czy pomagamy, czy chcemy rozumieć, jak reagujemy na to na co nie możemy mieć wpływu… Wybieramy czy to, co teraz wydaje się niechciane (bo inne, bo trudne) zamienimy w chciane, nowe, lepsze.

Decyzje o zmianie nie są łatwe, ale możemy to ćwiczyć, codziennie. To my wybieramy, my zmieniamy, my ruszamy do przodu.  Pomyśl dziś o tym…
Zapraszam do Pracowni Osobistej wspieramy w zmianach, ku lepszemu.

…myję twarz zimną wodą
(…) nie po to by zachować dyscyplinę
(…) ani po to aby obudzić się lodowatym uderzeniem
ale by ćwiczyć się w wybieraniu
by zamieniać niechciane w chciane

Fragment wiersza „Cedrowy zapach”
J. Hirshfield tłum. M. Heydel